-Koledzy Harry'ego z dziewczynami i Kate-słysząc imię najlepszej przyjaciólki Lucy odetchnęłam z ulgą.Wiedziałam, że ma na nią dobry wpływ i przy niej jest bezpieczna. Pomaglowałam jeszcze trochę dziewczynę, by wypytać o wszystko co związane z tą absurdalną wycieczką na koniec Londynu. Jedynym plusem zgodzenia się na to ognisko, była jeszcze większa wdzięczność do mnie, no i przy okazji usłyszałąm jaka to jestem kochana... To nie tak, że chcę Lu tylko dla siebie.. Czuję się lekką egoistką! Zostawiam ją dość często z ojcem, lub w awaryjnych sytuacjach samą, a ja leżę tu właśnie na leżaku rozkoszując się słońcem. Nie przyjechałam tu do pracy, nie oszukujmy się! Chcięliśmy z Tomem odpocząć trochę sami, tylko we dwoje. Ostatnio miałam dość dużo pracy, ciągłe projekty, spotkania, wyjazdy.. Gdzie w tym wszystkim czas dla mnie?! Rozmyślając tak przez dłuższą chwilę, poczułam nieprzyjemnie drażniące promienie słońca. Otworzyłam oczy i chiwlkę nimi mrugałam, by przyzwyczaić je do rażącego światła.
Odwróciłam się w stronę stolika i chwyciłam za leżącym na nim słoiczku. POsmarowałąm całe ciało kremem, a na nos założyłam okulary. Mogłabym tak leżeć cały czas, niestety uniemożliwił mi to mój telefon, który niemiłosiernie wibrował w torebce. Niechętnie spojrzałam na ekran, widzac na nim imię mojego byłego męża.
***
-No hej Emm, wreszcie się do ciebie dodzwoniłem-przywitałem moją byłą żonę bez udawanego entuzjazmu-przepraszam, że przeszkadzam w wakacjach, ale chciałem pogadac o tej całej wycieczce naszej córki.
-Spokojnie, właśnie do mnie dzwoniła, pogadałyśmy. Wszystko wydaje się nad wyraz sensowne, wiec chyba nie mamy się o co martwić.
-Wiem, że nie mamy się o co martwić, ten telefoin to tylko pretekst. Poznałem tego jej chłopaka Harry'ego, to naprawdę spoko dzieciak. Dzwonię jednak, żeby ci powiedziec o tym, że Lu widziała mnie z moją dziewczyną w łóżku. Chyba powinnaś z nią pogadac jak kobieta z kobietą.
-Co takiego?! Nasza córka widziała, jak się pieprzysz z jakąś laską?!-krzyknęła do słuchawki.
-Przestań krzyczeć, doskonale cię słyszę! Nie nic nie widziała, po prostu widziałą ją śpiąca obok mnie. Ona głupia nie jest, w dzisiejszych czasach nastolatkowie są o wszystkim idealnie poinformowani. Rozmawiałem z nią o wszystkim, ale chciałem byś o tym wiedziała.
-To miło z twojej strony-czy wyczułem delikatną nutkę ironii?-jednak wolałabym byś uprawiał "ten sport", gdy naszej córki nie ma w domu..
Tego było za wiele, musiałem jej wygarnąć to, co leżało mi na wątrobie.
-Chyba się przesłyszałem!! Emma, ty tego nie powiedziałaś, prawda? Mówisz mi co jest etyczne a co nie? Przecież z Tomem w łózku nie tylko odpoczywacie, nie mylę się ? Kazujesz mi przestać kochac się z moją kobietą w moim domu i chcesz mi wmówić, że wy z Tomem tego nie robicie?! Jesteś śmieszna!!
-Wiesz co Jo?! Ta rozmowa chyba nie ma większego sensu. Lepiej się rozłączę, zanim powiem o jedno słowo za dużo-cześć.
Jak zwykle. Za każdym razem, gdy miałem rację, Emma rzucała słuchawką.Biedny Tom..Jak on to wytrzymuje?!
***
Wcześniejsze przygotowanie rzeczy, jak doradzała mi Tatiana nie okazało się nie takim złym pomysłem, dzięki czemu pakowanie zajęło mi dosłownie chwileczkę. O odpowiedniej porze, wszystko poukładałam w walizce i ruszyłam po schodach ledwo ją taszcząc. Gdy zobaczył to tata, natychmiast rzucił mi się z pomocą. Na moje szczęście Harry czekał już na podjeździe. Nie było potzreby by wchodził na górę, bo tata i tak spieszył się do pracy.
Podróż minęła dosyć szybko. Nie licząc postojów i nagłych telefonów Louisa...Polubiłam go tak szczerze..Jest szalony i świetnie rozumie się z Harrym ..
Już z daleka słychac było muzykę i widać było ogień. Zaparkowaliśmy auto i ruszyliśmy w stronę rozwrzeszczanego towarzystwa.
Po kilku chwilach zauważyłam brak Kate, zdziwiłam się tym, więc postanowiłam spytać wszystkich gdzie ją wcięło.
Zadałam to pytanie Zaynowi, który lekko się speszył i burknął coś pod nosem. Ta kąśliwa uwaga sprawiła, że oprzytomniałam. Wzrokiem szukałam Nialla, lecz go nie zobaczyłam. Moją uwagę przykuł namiot blondyna. Lekko się trząsł i był zasnięty. Speszyłam się i mocno zaczerwieniłam, wzbudzając tym samym śmiech Louisa. Harry postanowił przyjść mi z pomocą i wyciągnąć piwa z bagażnika, dzięki czemu cała uwaga ze mnie przeniosła się na napoje.Odetchnęłam z ulgą widząc, że już nikt nie obserwuje mnie, więc przycupnęłam obok Danielle, na co dziewczyna lekko się uśmiechnęła i zrobiła trochę więcej miejsca. Podczas, gdy chłopaki otwierali zgrzewki miałam okazję trochę pomyśleć. Jak to możliwe, że Katy nic mi nie powiedziała? Przecież jestem jej pzyjaciółką! Sypia z Horanem i wszyscy o tym wiedzą, tylko nie ja! Jak na zawołanie usłyszęliśmy dźwięk rozsuwanego zamka i wszyscy spojrzeliśmy w tamtym kierunku. Dostrzegłam dwoje nastolatów. Nie wyglądlai jak po upojnych piszczotach. Niall miał krótki spodenki i idealnie uprasowaną koszulkę, a brązowe vansy idelanie zawiązane. Jego towarzyszka, natomiast miała na sobie koszulkę na ramiączkach w kolorze morza, oraz białe spodenki i sandałki rzymianki. Jak gdyby nigdy nic zbliżali się ku nam, trzymając się za ręce. Chciałam dać jej spokój z całym wypytywaniem, ale nie mogłam. Musiałam się wszystkiego dowiedzieć. Ruszyłam w jej stronę nie zastanawiajac się nad tym, czy wygladam jak jej właśna matka.
Po kilku chwilach zauważyłam brak Kate, zdziwiłam się tym, więc postanowiłam spytać wszystkich gdzie ją wcięło.
Zadałam to pytanie Zaynowi, który lekko się speszył i burknął coś pod nosem. Ta kąśliwa uwaga sprawiła, że oprzytomniałam. Wzrokiem szukałam Nialla, lecz go nie zobaczyłam. Moją uwagę przykuł namiot blondyna. Lekko się trząsł i był zasnięty. Speszyłam się i mocno zaczerwieniłam, wzbudzając tym samym śmiech Louisa. Harry postanowił przyjść mi z pomocą i wyciągnąć piwa z bagażnika, dzięki czemu cała uwaga ze mnie przeniosła się na napoje.Odetchnęłam z ulgą widząc, że już nikt nie obserwuje mnie, więc przycupnęłam obok Danielle, na co dziewczyna lekko się uśmiechnęła i zrobiła trochę więcej miejsca. Podczas, gdy chłopaki otwierali zgrzewki miałam okazję trochę pomyśleć. Jak to możliwe, że Katy nic mi nie powiedziała? Przecież jestem jej pzyjaciółką! Sypia z Horanem i wszyscy o tym wiedzą, tylko nie ja! Jak na zawołanie usłyszęliśmy dźwięk rozsuwanego zamka i wszyscy spojrzeliśmy w tamtym kierunku. Dostrzegłam dwoje nastolatów. Nie wyglądlai jak po upojnych piszczotach. Niall miał krótki spodenki i idealnie uprasowaną koszulkę, a brązowe vansy idelanie zawiązane. Jego towarzyszka, natomiast miała na sobie koszulkę na ramiączkach w kolorze morza, oraz białe spodenki i sandałki rzymianki. Jak gdyby nigdy nic zbliżali się ku nam, trzymając się za ręce. Chciałam dać jej spokój z całym wypytywaniem, ale nie mogłam. Musiałam się wszystkiego dowiedzieć. Ruszyłam w jej stronę nie zastanawiajac się nad tym, czy wygladam jak jej właśna matka.
***
Dokładnie 10 minut temu moja dziewczyna wyciągnęła gdzieś Kate i jeszcze ich nie ma. Mam nadzieję, że Lu jej nie zabije, choć to podniecające mieć dziewczynę w więzieniu. W sumie jej nie rozumiałem. Jak mogła niczego nie zauważyć? Każdy wie, że sypiają ze sobą od jakiegoś miesiąca i naprawdę jestem szczerze zaskoczony, że Lucy nic o tym nie wiedziała. Wydaję mi się jednak, że to nie moja sprawa i powinienem zostawić to im samym. Ledwo o tym pomyślałem już z daleka widac było zarys dwóch przyjaciółek, idących koło siebie i śmiejacych się beztrosko. Ledwie 15 minut temu ich przyjaźń wisiała na włosku, teraz jest idelanie... nie rozumiem kobiet. Dziewczyny zbliżały się do nas powoli, a niebieska sukienka Lu rozwiewała na wietrze. Mimo braku makijażu i żadnych błyskotek, wyglądała lepiej niż kiedykolwiek.
-Może pójdziemy już do namiotu, napewno jesteś zmęczona-zagadnąłem jej do ucha. Była już 4.55, Horanki i Maliki już dawno się zmyli. Danielle i Eleanor już poszły do swoich namiotów. Louis obiecał przynieś drewna na jutro rano, a Liam poszedł po wodę, by dogasić ognisko.
-Tak, masz rację, chodżmy-ziewnęła mi w usta i pocałowała leniwie.
Pociągnąłem ją za rękę, a gdy zbliżyliśmhy się do naszej "noclegowni" wpuściłem pierwsza do środka. Odwróciłem się do niej tyłem i męczyłem się z zamkiem. Gdy mi się udało, spojrzałem w jej stronę i momentalnie zrobiło mi się gorąco. Lu klęczłała tyłem do mnie bez stanika i w samych skąpych majteczkach. Mój "przyjaciel" momentalnie drgnął. Ten piękny widok nie trwał długo, bo Lu założyła szybko koszulkę nocną i położyła się na plecach zerkając na mnie.
Sciągnąłem koszulkę i spodnie, bo nie śpię w piżamie, właściwie ja nawet w bokserkac nie śpię. Doczołgałem się do niej i wpiłem w jej słodkie usta.
-Jak z Kate?-spytałem, gdy z mlasknięciem się od siebie oderwaliśmy.
-Na początku nie było zbyt miło, ale już jest ok-uśmiechnęła się w moją stronę-wiedziałeś o ich sekrecie?
-Kochanie, to nie był żaden sekret. Horan niczego nie ukrywał i wszystko nam wyśpiewał.
-Dlaczego mi nic nie powiedziałeś?-spytała z lekkim wyrzutem.
-A co ci miałem powiedzieć? Że twoja przyjaciółka współżyje z moi przyjacielem? Przecież to nie moja sprawa.
-Masz rację przepraszam. Wybaczysz mi?-spytała, a ja już myślałem o moim "przyjacielu", który czeka na swoją kolej.
-Muisz mi się odwdzieczyć-powiedziałem rzucając się na nią. Przygniotłem ją ciałem i całowałem zachłannie. Dziewczyna oddawała pocałunki, jeżdżąc rękami po moim ciele. Mój penis niemiłosiernie wbijał się w jej brzuch. Rękami penetrowałem jej cudowne ciało. Zjechałem do jej brzucha zachaczając o koszulkę, kiedy już ją miałem podnieść, dziewczyna momentalnie się ode mnnie oderwała.
-Harry! Nie! -krzyknęła spanikowana.
-Spoojnie Lu, przepraszam-zacząłem uspokajając dziewczynę.
-Nie jestem jeszcze na to gotowa. Przepraszam.
-Nic nie szkodzi-powiedziałem układając jej głowę na mojej piersi, przyciągając do siebie- to ja przepraszam.
-Kocham cię, wiesz? -powiedziała całujac mnie w policzek.
-Wiem Lu, wiem. Ja ciebie też. Słodkich snów-pocałowałem jej włosy i ułożyłem się do snu. Na szczęście Harry Junior też już poszedł spać.
-Dobranoc-rzekła zanim zamknąłem oczy i odleciałem w cudowną krainę Morfeusza.
Witajcie Kochani. Przepraszam za tak długą nieobecność, ale gimnazjum mnie pochłonęło. Obiecuję poprawę. Przepraszam z jakiekolwiek błędy. Prosze o komentarze, czytam każde ;) Możliwe, że jeszcze dziś pojawi się zakładka "Pytania". Możecie pytać bohaterów tego opowiadania, lub mnie.
Całuję <3
Całuję <3
Fajny rozdział! Czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńOj Harry, Harry o czym ty myślisz? :D twoja dziewczyna nie jest gotowa!
Pozdrawiam Rose! :**